Św. Ritę poznałam kilka lat temu, gdy przeczytałam książkę o Tej świętej od mojej mamy. Byłam zaskoczona jak w wielu trudnych sprawach jest pomocą. Postanowiłam kupić książkę o Św. Ricie z modlitwami. Przydała mi się bardzo, gdyż w krótkim czasie postanowiłam się modlić o wyrwanie z alkoholizmu mojej koleżanki i jej męża, gdyż żadne argumenty do nich nie docierały. Poznałyśmy się na studiach i zaprzyjaźniłyśmy. Małgosia urodziła na studiach syna, którego razem z mężem zostaliśmy rodzicami chrzestnymi, gdyż nie mieli nikogo z najbliższej rodziny. Zgodziliśmy się. Po skończeniu studiów spotykaliśmy się 2-3 razy do roku (przeważnie na urodziny chrześniaka i na wakacjach), gdyż mieszkałyśmy w odległych od siebie miastach. Telefonicznie rozmawiałyśmy często. Pewnego razu powiedziała, że pokłóciła się z mamą, z którą mieszkali, bo wtrącała się do wychowywania przez nich dzieci, że źle karmią itp. Na kolejnych wizytach mamy nie było. Po roku jednak udało mi się porozmawiać i okazało się, że koleżanka straciła pracę przez alkohol, bo piła w pracy i piją codziennie wspólnie z mężem. Zwraca im uwagę, więc jest ich wrogiem numer jeden. W ciągu kilku lat picia posprzedawali wszystko co mieli cennego: działkę nad jeziorem, działkę ogrodniczą, samochód. W intencji wyrwania ich z tego nałogu ofiarowałam msze św., pielgrzymkę pieszą do Częstochowy i nic. Zaczęłam odmawiać codziennie modlitwy do Św. Rity. Ufałam, że uda mi się w końcu uzyskać pomoc tej świętej. I ok. po 3 latach modlitw zerwali z nałogiem pijaństwa. Od marca tego roku są trzeźwi obydwoje. Koleżanka od kwietnia poszła do pracy, a jej mąż teraz od września. Mamy koleżanki jest szczęśliwa, bo córka z nią rozmawia, dba o dom i syna. Dziękuję Św. Rito za Twe wstawiennictwo i pomoc w tej beznadziejnej sprawie. Dalej modlę się codziennie do Św. Rity, ale już w innej intencji. Ufam, że i tym razem moja intencja będzie wysłuchana. Chwała Panu
