Świadectwa wymodlonej miłości
Święta Rita „przywędrowała” do mnie w formie breloczka do kluczy z zawołaniem „S.Rita proteggimi”. Było to bodajże w roku 2000.
Mając Świętą w ręku każdego dnia nie sposób było się oprzeć. Najpierw przyszła chęć poznania Świętej Rity. I tak się zaczęło. Bardzo mocno i na poważnie zwróciłam się do Świętej Rity dwukrotnie.
Kilka lat temu znajomy bardzo potrzebował pomocy finansowej.
Witam moja historia z moją modlitwą trwa , jestem uzdrowiona przez Najświętszą Panienkę która uzdrowiła moje ciało i małżeństwo które od ponad 1,5 roku się rozpadało.
Chciałabym podzielić się moim świadectwem. Jestem z moim chłopakiem już 1,5 roku ale zawsze były miedzy nami kłótnie i sprzeczki.
Miesiąc temu odszedł ode mnie partner. Byłam bardzo załamana, bo bardzo go kochałam, po raz pierwszy czułam, że to jest ten mężczyzna z którym chcę spędzić resztę życia.
Poprosiłam św. Ritę o pomoc w zdobyciu informacji o Mszach świętych w tutejszym kościele.
Jakiś czas temu podczas krótkiego pobytu w Krakowie trafiłam ( do dziś nie wiem jak myślę że opatrzność mnie tam zawiodla) do Kościoła w którym była figura Św Rity.
Moje swiadectwo Swietych obcowania, nie bedzie spektakularne, ale zwyczajne, prozaiczne:
Moje małżeństwo mimo,że trwa kilka miesięcy to wyglądało jak jeden wielki koszmar. Kłótnie ,awantury,przemoc,nerwica.Mój mąż stał się moim wrogiem.
